Komentarze: 1
Dziś jest pierwszy dzień, od kiedy prowadzę pamiętnik. Nie wiem, co mnie do tego zmusiło, ale czułam jakąś "wewnętrzną potrzebę"... Nie, tak być nie może. Nie mogę tak zacząć pisania mojego bloga:)
Dzisiaj Julii nie było w szkole i musiałam jakoś sobie poradzić sama. Poza tym, zapisałam się na konkurs chemiczny i muszę się uczyć, jeśli chcę przejść do kolejnego poziomu. A chciałabym wreszcie pokazać wszystkim na co mnie stać:)
Janine jest jedną wielką, starą krową! Ona się na mnie wyżywa! (dla niewtajemniczonych: Janine uczy mnie francuskiego, sama w ogóle nie gada po polsku). Dzisiaj na lekcji robiłyśmy ćwiczenia. Poprosiła mnie bym jej odpowiedziała na pytanie. Powiedziałam, choć pomyliłam się w jednym rodzajniku. Janine przerwała mi i to byo coś takiego (oczywiście byla to konwesacja w języku francuskim)
- Kasiu, dlaczego nie nosisz okularów?
- Nie potrzebuję do czytania (jestem krótkowidzem:)
- Ale ja twierdzę, że potrzebujesz, bo nie umiesz tego przeczytać!
- Ale ja...
-Dziękuję Ci. Siadaj!
Miałam ochotę wstać i przywalić jej w ten tłusty łeb! Ale musiałam się opanować>:(